Coś normalnego

Każdy z nas... Jak to pięknie brzmi, ale człowiek jest częścią świata. Nie jesteśmy jakoś wybitni. Każdy z nas jest taki sam, ale dzięki inteligencji, każda jednostka może i potrafi przerodzić się w geniusza. Tylko większości się nie chce. Nie wiem czemu, ale nie umiem tutaj pisać tak jak lubię. Mam wrażenie osaczenia. Coś co nigdy nie miało miejsca. Dziwne, ale mam nadzieję, że to się zmieni za kilka dni.
Czuję pustkę i odrzucenie od osoby, która jest dla mnie ważna. Może to ja jestem zbyt nachalna.?
Pewnie tak, ale ja tylko kocham. Nic więcej. Tracę czas na czekanie. Muszę się ogarnąć, ale nie potrafię. Coś trzeba zrobić, ale nic nie ma sensu.
Miłość.? Pojęcie wszystkiego co jest dla nas ważne. Możemy być kim chcemy i jakimi chcemy, ale nie możemy się nigdy oderwać od miłości, nigdy. Ona jest częścią nas. Nikt tego nie zrozumie póki się nie zakocha.
W jego oczach, w jego spojrzeniu. W jej zapachu, w jej uśmiechu. W jego zachowaniu, w jej charakterze.
Jak to wszystko pięknie brzmi. Tylko, że jest zabójcze. Nawet nikt sobie nie zdaje sprawy jak bardzo. Jak ta druga osoba jest przy nas to jest wszystko bardzo dobrze, ale jak już odejdzie... Wtedy zaczyna się piekło. Nie wiemy co robić. Nie umiemy sobie znaleźć miejsca na świecie, nawet nie mamy swojego miejsca w domu. Wszystko kojarzy nam się z tą jedną, ale bardzo ważną dla nas osobą. Staramy się być dla niej najlepsi, ale jej już przecież nie ma. Smutne. Umieramy. Czujemy ból. Zmieniamy się pod wpływem strat. Pod wpływem serca, które zboczyło z drogi. Nie potrafimy otworzyć serca dla innych ludzi. Chcemy pomocy, ale nie potrafimy jej przyjąć. Zataczamy błędne koło, które coraz bardziej staje się naszym prawdziwym życiem. Nie wiemy jak to wszystko powiązać. Jak dojść do porozumienia. Zamykamy się w sobie już na zawsze. Do końca życia będziemy pamiętać o tej osobie, która nas tak bardzo zmieniła. Przez, którą już nie jesteśmy tymi ludźmi, którymi byliśmy. Nasz duch odchodzi. Pozostaje tylko zimne, lodowate ciało, które odżyje pod wpływem danego mu ciepła.
Wszystko ma swój początek i koniec. Miłość też. Chociaż mówi się, że jest ona wieczna... My wieczni nie jesteśmy, więc ona też nie. Trzeba zrozumieć kilka ważnych rzeczy i faktów na, które się decydujemy w późniejszym życiu. Każdy nasz ruch ma późniejszą konsekwencje, wszystko można zrobić, człowiek jest żywy i ma uczucia. Jeśli zrozumiemy to co nas otacza to wtedy dumnie możemy robić to co do nas należy, a mianowicie: żyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krok dalej

Incepcja Matrix'a

Walcząc nocą