Obojętność


Obojętność drugiej osoby zabija.
Płyniesz. Nie wiesz dokąd. Jesteś sam pośród niebieskiego pustkowia. Zanurzasz się głębiej. Nie możesz znaleźć drogi powrotnej. Jak tutaj trafiłeś.? Jak się tu znalazłeś.? Męczysz się dalej. Robisz kolejne obroty w celu znalezienia ratunku. Poddajesz się. Wtedy czujesz pociągnięcie, szarpnięcie. Wynurzasz się z wody. Nie widzisz już światła. Masz ciemność przed oczami. Czujesz nóż wybity w Twoje serce, które po raz ostatni wykonało uderzenie. Byłeś, nie jesteś, nie będziesz. Poznajesz.? Twoje słowa. Ujęte przeze mnie brzmią tak dobrze. Tak prawdziwie, że toniesz naprawdę. Czujesz wodę, która Cię otacza. Wiesz czemu.? Bo takie jest życie. Coś czego chcemy, a to czytamy jest realistyczne. Coś o czym marzymy objawia się w snach. Coś czego pragniemy jest w nas. 
Cierpisz, a mi jest tak niebezpiecznie, obojętnie.
Nigdy nie będę obojętna. Na żądną sytuacje. Zawsze będę się przejmowała, walczyła do końca i broniła tego, co uważam za słuszne. Jest lepiej.? Nie. Mam totalną pustkę w głowie. Nie wiem co napisać. Plączą mi się literki. Nie mogę znaleźć sensu w tym całym chaosie, który panuje w mojej głowie i życiu. Zaczęło mi zależeć. Na nim. Na tej jednej konkretnej istocie. Na człowieku. Niby nic, a jednak wiem czego chcę. Nie dokonam tego. Nie na siłę, ale gdy będę czekać to nic się nie stanie. Czekanie na miłość to coś co nigdy się nie uda. Nikt nie jest cierpliwy na tyle, żeby nic nie robić i sądzić, że siedząc w domu, miłość zapuka do waszych drzwi.
Staram się cieszyć z tego co mam, z tego co dostaję od życia, od ludzi, ale to dla mnie za trudne. Sama nie daję rady. Nie mam z kim dzielić tej radości, tego szczęścia. Nie jestem desperatką, która szuka nieustannie chłopaka. Jestem osobą, która nieustannie szuka siebie, która szuka przyjaciela, która szuka swojego miejsca u boku przyjaciela. Naprawdę nie żądam dużo. Chcę tylko zrozumienia. Nic więcej.
Ile rozumiesz z tego co tutaj piszę.? Ile o mnie wiesz.? Ile chcesz wiedzieć.? Ile się starasz zrozumieć.? Ja na to nie potrafię odpowiedzieć. Należy to do was. Jeśli chcecie wiedzieć coś o mnie to trzeba czytać między wierszami. Między tym co myślę i piszę. Wszystko jest tutaj zawarte, ale trzeba odnaleźć sens. No chyba, że zakładamy, że nic nie ma sensu.
Nie zmieniaj się, bo jesteś sensem mojego życia.
Poczułam Twoją energię jak na mnie spojrzałeś. Już wtedy wiedziałam, że będziemy jednością, że nasz świat się nie skończy bo jesteśmy razem. Trzymasz mnie tak mocno, że chcę żyć. Wiem, że nigdy płomień naszej miłości nie zgaśnie. Może się tlić, ale nie zgaśnie. Bije od nas blask, który widać jak miliony diamentów, które odbijają pełnię księżyca. Naszą pełnię miłości. Świecimy tak jasno. Wybrałam bycie szczęśliwą. Z Tobą, przy Tobie, ale jednak nadal czegoś szukam. Czegoś, czego Ty mi nie dajesz. 
Nie przypominam sobie bycia tak martwą, jak teraz. Ja mam wyjebane. Pustka, o której pisałam wypełnia mnie łzami. Chociaż pamiętam, że mam nie płakać nad czymś, co nie płacze nade mną. Ból, który czuję jest dla odrobiny przyjemności. Przyzwyczajamy się do cierpienia i to nas wykańcza. Można się uzależnić od pewnego rodzaju smutku. Pierwsza rzecz, nad którą powinniśmy się zastanowić to: co dla nas jest wszystkim. Myślimy wtedy, że życie nie jest lepsze, ani gorsze od naszych marzeń jest tylko zupełnie inne. Nie szukamy perfekcji. Uczmy się żyć z myślą, że wady są częścią doskonałości. Nie każdy jest idealny, ale każdy ma w sobie coś wyjątkowego. Życie jest piękne, jeżeli ktoś potrafi żyć. Nie musimy kochać, ale jak bez tego chcemy znaleźć szczęście.? Przecież kochanie jest nie za coś, lecz pomimo wszystko. Oryginalność trzeba mieć w sobie, a nie na sobie. Wtedy wraca myśl, że życie jest dziwką, więc nauczmy się je pieprzyć, ale jednak Ty w każdej chwili, tu na ziemi, żyj pełnią życia. Czasu, który mamy, jutro może zabraknąć. Idźmy w stronę marzeń, to zawsze jest dobra strona. Kiedyś upadniemy, ale i powstaniemy. To co nas uskrzydla, potrafi być jak morderca. Jednak największą krzywdę wyrządzamy sobie sami, żyjąc wspomnieniami. Nasza największa wada, to życie przeszłością. Żyjemy starym wczoraj bo na nowe jutro nie mamy siły. Wiedz, że wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć. Problem tkwi w tym, że niektórzy ludzie są niezastąpieni. Blizny po szczęściu przecież goją się najdłużej. Przed nami jeszcze tyle ludzi, którzy niejednokrotnie nas zranią, ale to głosem samokrytyki dobijamy własną osobę. Ostanie spojrzenia pamięta się najdłużej i nic nie umiera jeśli zostają wspomnienia. Musimy wiedzieć, że każde jutro, każdy dzień, może być ostatnią szansą na uratowanie czegokolwiek. Na wszystko przyjdzie czas, na wszystko będzie ta odpowiednia chwila. Są historie tak piękne, że żadne słowa nie są w stanie jej opowiedzieć. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krok dalej

Incepcja Matrix'a

Walcząc nocą