Drogowy problem, a może miłość


"Nie ma marzeń ważnych i ważniejszych. Wszystkie są warte spełniania."

Nie ma to jak nocne myśli, które znaczą dla mnie bardzo dużo. Tylko wieczorem przecież potrafimy otworzyć się na ludzi. To wieczorami jesteśmy z tymi najważniejszymi. To wieczorem mamy tysiąc myśli, które jak nóż rozrywają nasz umysł, próbując się wydostać. Tylko wtedy jesteśmy prawdziwi. Wtedy jest w nas życie. Bo mamy dla kogo żyć, marzyć. Mamy przecież kochać, a miłość jest bliżej niż nam się wydaje. Miłość jest tuż pod Twoimi nogami. Czasem wystarczy się ukłonić, przykucnąć. Czasem, żeby odnaleźć miłość, najpierw musimy upaść. Osoba... Ta jedna jedyna, nawet w chwili takiej jak upadek. Będzie z nami. Nie wyśmieje nas, a będzie służyła radą i wyrozumiałością. Zapamiętaj.
Podążamy różnymi drogami. Najważniejsze to odnaleźć tą naszą drogę, która nie jest nikomu podporządkowana. Jest nasza. Przecież wszystko zależy od nas. Zawsze to powtarzam. Możemy się zgubić, zabłądzić. Ludzie (przynajmniej niektórzy) są po to, aby nas pokierować. Pokazują nam życie z zupełnie innej perspektywy. Pokazują jak patrzeć na świat, żeby dostrzec wszystko. Możemy ufać.? Tak, ale tylko niektórym. Możemy mieć tajemnice przed ludźmi, przed tymi, których kochamy.? Tak bo nasze życie jest NASZE. Samo za siebie mówi. Co jest ważne.? To na czym nam zależy. Walczmy. Nie możemy się poddać. Może to właśnie jest koniec walki. Może już za niedługo otrzymamy nagrodę za nasz wysiłek. Może to tylko złudzenie, że droga jest długa i kręta. Może stwarzamy sobie problemy i wszystko komplikujemy. Nie patrzymy prawdzie w oczy, dlatego nie dostrzegamy prostej drogi do szczęścia, tuż obok tej zagmatwanej. Jesteśmy i stajemy się sami dla siebie problemem. Trzeba to zniszczyć, więc niszczymy siebie. Nie zauważamy zmiany, która zajmuje nasze życie. Dziwimy się, że ludzie stali się inni, że straciliśmy tematy do rozmów i wspólne zainteresowania. Przykro mi to stwierdzać, ale mylimy się. Ja i wy w takich sytuacjach nie mamy racji. To my się zmieniamy. Uczymy się na błędach. Dostrzegamy coś, co kiedyś było niezauważalne. To przez czas. Dostrzegamy tajemnice tego świata. Uświadamiamy sobie prawdę. Zmieniamy się przez doświadczenia. Rzeczy kiedyś fajne, stają się... nieważne. To my się zmieniamy. Ludzie też, ale chyba coś jest nie tak, jeśli nasi przyjaciele stają się dla nas obcymi ludźmi, prawda.? No właśnie.
Chciałabym tak wiele zmienić. Zaistnieć. Nie chce cofać czasu, wiem, że to niewykonalne, więc nawet nie próbuję. Chciałabym realizować każdy pomysł, który przyjdzie mi do głowy. Móc się wykazać. Chciałabym się zmienić w stosunku do ludzi. Jest mi smutno i źle. Kilka osób odeszło z mojego życia. Już na zawsze. Nigdy ich nie zobaczę. Czuję, że cierpię, ale nie dopuszczam takiej myśli. Chciałabym się odnaleźć bez was, ale nie potrafię. Za bardzo się przyzwyczaiłam. Czuję pustkę, bo odszedłeś, a powiedziałeś, że będziesz. Obiecałeś. Nie ufam Ci. Dla mnie teraz to koniec, dla Ciebie już dawno. Czy nie widzisz jak kocham.? Jak po nocach szlocham.? Czasem przez nic, dzieje się wszystko. Nie zrobiłeś nic. Ja teraz czuję to wszystko co jest wynikiem nicości. Ja... Ja... Ja Cię potrzebuję. Naprawdę, ale Ciebie nie ma. Nie dla mnie. Dla nikogo. Nie dla ludzi. Nie dla stworzeń żywych. Zaczynam bredzić. Dlaczego to ciągle mnie spotyka.? Dlaczego nie mogłam być szczęśliwa, gdy naprawdę kochałam.? Chwila, byłam szczęśliwa. Teraz nie jestem.? Jestem, ale w inny sposób. Jestem szczęśliwa dla siebie, a chcę dla kogoś. Nie widzisz.? Otwórz oczy, jest za późno. Odejdź. Nie rań mnie po raz kolejny. Nie szukam już szczęścia. Teraz albo przyjdzie łaskawie do mnie, albo ja sama się po nie przejdę, pod koniec życia. Tak, to była groźba. Wybaczcie, ale czasem tak trzeba.
Na siłę nic się nie zrobi. Trzeba być cierpliwym. Nie można zakochać się tak od razu. No chyba, że w wyglądzie, ale przecież ważny jest charakter. On tylko pod wpływem czegoś, nas się zmienia. Wygląd przemija z czasem. Oczy pozostają jednak niezmienne. Co tak naprawdę powinniśmy dostrzec w miłości.? Ja na to wam nie odpowiem. To wy wiecie, czego chcecie, na co zwracacie uwagę, szukając tej drugiej połówki. Może jest jakaś osoba, którą musicie zobaczyć codziennie, albo przynajmniej, gdy macie okazję. Może jest ktoś, kto sprawia, że pojawia się uśmiech, że na sercu robi się cieplej. Może jest ktoś, za kogo oddalibyście życie, gdyby była taka potrzeba. Jest ktoś taki.? Wiem, że tak. Walczcie, żeby to nie był tylko ktoś, ale osoba, żyjąca dla was, a wy dla niej. Pierwszy krok. Życzę wam powodzenia i wytrwałości.
Umiejętność czytania między wersami. Niektórzy ludzie mają taką umiejętność. Coś bardzo rzadkiego, więc o co chodzi.? Już tłumaczę. Wiele ludzi pisze coś tak, żeby nie okłamać drugiej osoby, ale jednak, żeby nie wyjawić wszystkich szczegółów. Takie zatajanie prawdy. Nie chcę kręcić, więc zostańmy tylko przy takim krótkim wytłumaczeniu. Czytając to co piszę, pewnie wiele razy dopowiadacie sobie różne rzeczy, odpowiadacie na pytania, tworzycie historię taką jak wy to widzicie. To też jest czytanie między wierszami. Pisać tak jest o wiele trudniej. Ja mam tak, że się nie zastanawiam co piszę, to ze mnie "wypływa". Jednak normalni ludzie mają tak, że nie potrafią tak pisać. Nie przechwalam się, ale piszę to, co usłyszałam od dyrektora pewnej redakcji oraz hotelu. Tak uznał mnie za nienormalną. Oczywiście w sensie pozytywnym. Nie będę cytowała, może innym razem, jak nie zapomnę. A co do hotelu. To już w sobotę wyprawa do Warszawy. Nie mogę się doczekać, chociaż nadal przeraża mnie godzina, na którą muszę być gotowa. Dam radę. Jak zawsze. Hotele czekają na podbój, jak ja to mówię. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krok dalej

Incepcja Matrix'a

Walcząc nocą