Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Nowa ona, Part V

Obraz
PART I , PART II , PART III Wtedy zaczęło pojawiać się pytanie, czy chcą założyć rodzinę, a oni zaczęli o tym myśleć. ( Part IV ) Leżeli w łóżku wtuleni w siebie. - O czym myślisz?- zapytał. - O tym, że czasem żałuję, że Cię poznałam. - Dlaczego? Nie mów tak.  - Taka jest prawda, męczysz się przy mnie, ranię Cię. Ile tak jeszcze wytrzymasz?- miała łzy w oczach, wiedziała, że dłużej nie da rady ich hamować. - Całą wieczność.- objął ją mocniej i stwierdził, że nie chce jej nigdy wypuścić, chciał zawsze czuć ją obok. Pocałował ją w czoło. Kolejne dni były takie same. Mieli czas dla siebie. Zdecydowali się wyjechać. Nikomu nic nie mówiąc, więc tłumy fanów, dziennikarze nie mieli do nich dostępu. Byli sami ze swoimi myślami, przez co coraz częściej pojawiało się pytanie, co dalej? Nie znali odpowiedzi, po prostu tkwili w swoim bycie. Codziennie chodzili na plażę się opalić, codziennie pływali i zachwycali się pięknem życia. Ona myślała, że jeszcze długo tak będzie, ale ten czas

Nowa ona, Part IV

PART I , PART II Myślała, że odżyła, ale wtedy znów poczuła, że umiera. ( PartIII ) Każdego dnia robiła to samo, niczym się nie różniły. Sesja zdjęciowa, spotkanie z fanami, wywiad, kolejna sesja, spotkanie z innymi gwiazdami ostatnio doszły do tego zdjęcia do filmów, nie jednego, a co najmniej pięciu. W ciągu roku była na ustach wszystkich, na całym świecie. Dostawała zaproszenia na najbardziej prestiżowe imprezy, na pokazy mody. Miała wszystko to, czego zapragnęła jej dusza. Słynęła z tego, że wokół palca okręcała sobie każdego aktora, piosenkarza. Dawali jej wszystko, ale ona tego nie chciała, szukała swojego miejsca, ale nie mogła go znaleźć. Każdy był taki sam. Kochany, sławny, zakochany, zabiegany i na tym się kończyło. Z żadnym nie łączyło jej prawdziwe uczucie. Może jej tego brakowało, ale nie miała czasu się nad tym roztkliwiać. Najważniejsze było, że miała z kim pokazać się na czerwonym dywanie. Mieszkała w luksusowych hotelach, zawsze wybierała te najdroższe, w końcu

Nowa ona, Part III

Obraz
Wszystko było pewne, wiedziała, że właśnie uwierzyła w prawdziwą miłość.  Ale stwierdziła, że za szybko. PART II  ( PART I ) Każdego dnia. Każdego na nowo dostrzegała wady. Coraz częściej chciała być sama. Potrzebowała spokoju. Tego co zawsze lubiła. Po roku wydało jej się, że to wieczność i jest więziona. Chciała odejść, ale czasem przyzwyczajenie wygrywało. Chciała już to powiedzieć, ale widząc jego oczy nie mogła.  - Co się dzieje? Czemu tak patrzysz?- zapytał. Nie lubiła tych pytań, zawsze wtedy wiedziała, że go kocha, ale nigdy nie wiedziała, że to wystarczy.  - Wszystko dobrze? Pytał tak zawsze. Zawsze tak samo na nią patrzył. Nie. Nic nie było dobrze. On o tym wiedział. Jego dotyk zaczął ją odrzucać. Później słyszała tylko to jej wina, więc starała się naprawić to, co może rzeczywiście popsuła. Znów wrócił stan braku wiary w ludzi. Porzuciła wszystko, stała się niewidzialna dla świata. Przestała żyć z kimkolwiek, a ten, który kiedyś przywrócił jej wiarę, ten, który kie

Nowa ona, Part II

Obraz
Weszli po schodach do pałacu. Wtedy wszystko odwróciło się do góry nogami. PART I Zdjął koszulkę i odwrócił się do niej. Uśmiechnął się, popchnął ją na ścianę ę i zaczął całować. Nie mogła się temu oprzeć. Znalazła się w jednej setnej sekundy. Przy nim. Mogła go dotknąć, ale szybko od niej odskoczył. Pobiegł przed siebie, a ona za nim. Skulił się w kącie, zaczął się bujać do przodu i do tyłu. - W porządku?- zapytała z troską. - Nie, nic nie jest w porządku. Nie powinno Cię tu być. Nie powinnaś w ogóle istnieć. - Ej! No ja tu jestem, więc tak nadal jesteś bezczelny. Uśmiechnęła się i ukucnęła obok niego. Słyszała jego oddech i czuła jego ciepło. - Masz coś do jedzenia? Strasznie zgłodniałam. Wzięła go za rękę. Nie zabrał jej, wstał razem z nią. Był taki przygaszony. Smutny. Dało się wyczuć, że wszystko w jego życiu jest nie tak, jak powinno być. - To Twój dom? Rodziców? Jesteś z królewskiej rodziny?- chciała jakkolwiek przerwać jego myśli, chciała, żeby skupił się n

Nowa ona

Obraz
PART I Patrzyła na świat, który ją otaczał, spostrzegała w nim coraz więcej fałszywych ludzi, widziała coraz więcej fałszywych uśmiechów, słuchała coraz więcej sztucznych słów, coraz częściej patrzyła w oczy, które odwracały się i unikały z nią kontaktu. Wszystko się zmieniło odkąd została sama, zaczęła zwracać uwagę na szczegóły, które kiedyś pomijała. Poznała ludzi, na których kiedyś nie zwracała uwagi. Nie mogła ich nazwać przyjaciółmi, bo obiecała sobie, że nikt nie pozna tutaj jej przeszłości. Tutaj była już inną osobą, tutaj przede wszystkim była sama. Nowa szkoła dała jej nowe możliwości, które z biegiem czasu zaczynała coraz bardziej doceniać. Po roku nie było śladu po osobie, którą kiedyś była. W szkole była uwielbiana. Nie było dnia bez komplementu, nie było dnia, w którym by nie ustalała nowych trendów mody. Miasto nie było ogromne, ale nie było też małe. Dla niej liczyło się, żeby nikt z przeszłości nie odebrał jej tego, na co pracowała ten cały rok. Zaczynała pojawia

Zniszczenie

Obraz
Siedziała na moście z zeszytem w ręku. Nogi ruszały się delikatnie pod wpływem wiatru, a włosy unosiły się przez jego powiewy. Pisała to wszystko, co w niej siedziało. Wsłuchiwała się w szum fal i patrzyła na rozległą panoramę. Z lewej strony widziała piękne turkusowe morze na tle zachodzącego słońca, po prawej stronie rozciągało się całe wybrzeże. To, które tak od kilku lat kochała. Siedziała na moście, który prowadził donikąd. Miał  być drogą do najbliższej wyspy, ale w połowie prace zostały przerwane. Most był na tyle stabilny, że można było zostawić wybudowaną część, w nadziei, że kiedyś uda się ją dokończyć. Teraz wyglądało to po prostu jak pusta droga donikąd. Kryła się za kilkoma zakrętami i niewielu osobą chciało się przechodzić tak długą drogę, aby dotrzeć do miejsca, gdzie tak naprawdę nic nie było. Dla niej było tu wszystko, duchy, anioły, diabły, myśli, nadzieje. Było tu wszystko. Wszystko, co dawało jej chęć i możliwość życia. Żywiła się tym wszystkim, tym światem, któ

Smutek łez

Obraz
Nie pamiętała co się stało, jednak czuła smutek. Zawiodła się na tym świecie i tylko to odczuwała. Cała zawiść, nienawiść, smutek i ból pozostawały w niej. Znalazła się w stanie, gdzie łzy wypalały jej policzki, gdzie życie nie miało innej definicji niż śmierć. Historia zaczęła do niej powracać, ze zdwojoną siłą. Mrugając widziała urywki tego, co się stało. Śpiąc czuła wszystko na nowo. Już nie była sobą. Była zupełnie kimś innym i nowej siebie nie lubiła. Pełna życia optymistka stała się pełną śmierci pesymistką. Stwierdzała czasem, że chciałaby, żeby jej nie było. Ostatnio pamiętała siebie trzymającą się za swój wystający brzuszek. Wiedziała, że jest w niej nowe życie, które jest najszczerszym dowodem nieskończonej miłości jej i jej ukochanego. Teraz wszystko przepadło. Czuła, że się po tym nie pozbiera. Czuła tylko pustkę, smutek i do teko pojawiał się strach i lęk. Bała się nocy, bała się zamykać oczy. Zaczynała bać się dotyku, przerażały ją różnego rodzaju dźwięki, nie chciała

Pomyśl

Obraz
Nie uważała, żeby ten dzień był inny, żeby jakoś różnił się od pozostałych, ale od razu gdy wstała czuła radość. Było jej tak dobrze. Dzisiaj była wizyta u lekarza. Miała znów jechać i posłuchać z ukochanym bicia serca ich maleństwa. Nie było nic lepszego. On już był w sklepach i kupował rzeczy na wieczór. Zapowiadał się naprawdę przecudowny weekend, który znowu mięli spędzić tylko we dwoje w ich cudownym domku, patrząc na gwiazdy w salonie. Dzień był piękny i słoneczny. Nie mogła się doczekać kolejnej wizyty. Ostatnio słysząc małe serduszko płakała. Trzymała ukochanego ze rękę i razem mogli rozkoszować się tą chwilą. Teraz w czwartym miesiącu znowu nie mogła się tego doczekać. Jej spełnienie marzeń, ich mały skarb. Ich wspólna malutka dzidzia, która już za chwilę miała się urodzić. Pokoik stał cały naszykowany i umeblowany. Wystarczyło na końcu wybrać czy mają zostać rzeczy dla dziewczynki, czy dla chłopca. Wiedziała, że będzie to najszczęśliwsze dziecko na świecie, ponieważ będz

Otchłań uczuć

Obraz
Siedział z nią na ławce i patrzył jej głęboko w oczy. Delektował się każdą sekundą spojrzenia ponieważ jej oczy już powoli stawały się diamentami. Przyciągnął ją jeszcze mocniej do swojego ciała i zaczął kołysać. Nie wiedział o co chodzi. Po prostu trwał w jej objęciach. W oddali widzieli fontannę, a raczej tylko on bo ona miała załzawione oczy schowane i przyciśnięte do jego serca. Nie pytał o powód smutku i wiedział, że chwilowa cisza i uczucie będące pomiędzy nimi wystarczą. Chciał wstać, odciągnąć ją od tych myśli, ale ona go zatrzymała. Nie czuła się na siłach. W ogóle się nie czuła. Była rozdarta, popękana, wydarta, wszystko naraz i nie potrafiła tego wytłumaczyć, co jeszcze bardziej przygnębiało. To był ten stan, gdzie byle słowo doprowadza do płaczu. A uśmiechnij się sprawia, że jeszcze bardziej robi się beznadziejnie. Wiedział to, więc nic nie mówił, o nic nie pytał, a ona mogła wsłuchać się w głos jego serca i rozkoszować się ciepłem jego ciała, które ją ogrzewało i napa

Dalej w głąb dołu

Obraz
Wczoraj się śmieliśmy, Dzisiaj już płaczemy i nic nie jest takie jak było. Każde słowo wypowiadamy oddzielając je przecinkami. Wszystko układa się w całość, oddalamy się od siebie. Każdego dnia jest inaczej, każdego dnia jest gorzej. Wszystko rozpada się partiami. My, ja, Ty... Nic nie zostaje. Siedzę w pustym pokoju i słucham muzyki. Myślę, a myśli rozrywają moją duszę. Mówiłeś jeszcze wczoraj, że będziemy razem. Opowiem wam historię. Nie będzie to kolejna nudna lekcja na ten sam temat wałkowany po tysiąc razy. Teraz nadszedł czas na zmiany. Teraz nadszedł czas na rewolucję. Wczoraj. Dzisiaj jest nowy dzień, ale wczoraj wszystko stało się tak nagle. Wypadek i moje słowa odejdź. Dzisiaj jednak sobie nie radzę. Śmierć przychodzi szybko, ale nie miałam pojęcia, że aż tak. Nowy dzień, nowe wyzwania i szukanie nowego anioła. Siedziała sama w domu zastanawiając się w co się ubrać. Dzień był zwykły, codzienny, jak co dzień. Od samego rana bolała ją głowa. Później było już tylko gorzej. W

Photo, part ME

Obraz
Można dużo powiedzieć, ale to wszystko trzeba czuć. Nie mogło być lepiej. Naprawdę jest nie tylko niesamowicie, ale też magicznie. Jest tak idealnie. Powiem szczerze. Nie chce, żeby coś się zmieniło. A deszcz za oknem gra piosenkę mojego serca, która jest częścią mojej duszy. I nie zostaną same wspomnienia. Bo one dopiero przed nami.