Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

Oczekiwanie

Obraz
Znalazłam swoje miejsce na świecie, jest dokładnie na Twojej drodze życia. Śpiewała swoją ulubioną piosenkę. Już za niedługo miał przyjść. To ją zawsze cieszyło. Czuła się wtedy napompowana energią, którą dało się wyczuć w całym domu. Wtedy słyszała każdy, najcichszy szum wiatru, śpiew ptaków, czy nawet ruch chmur. Była cała rozpromieniona. Miłość dodawała jej sił, aby przetrwać w tym świecie. To się nazywało szczęście, jej szczęście, którym był on. Czekała od samego rana, śpiewała i sprzątała, jakby to było jej hobby. Nie, nie lubiła sprzątać, ale dla niego czuła, że powinna, że każda rzecz musi mieć swoje miejsce. Nie lubiła tak oczekiwać, denerwowało ją to. Chciała, żeby był natychmiast. Chciała z nim być cały czas. Ciągle jej się wydawało, że przy nim czas biegnie, a bez niego zwyczajnie się ślimaczy. W kalendarzu miała pozaznaczane dni, w których wiedziała, że nie będzie mogła być z nim, bo a to sprawdzian, a to wyjazd do rodziny. Nie lubiła dni bez niego.  Miał przyjść

Strata

Obraz
Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.  Czasem wystarczy otworzyć oczy, aby ujrzeć nawet najmniejszą zmianę. Mówię nie tylko o rzeczach, chyba przede wszystkim mówię o ludziach. Siedziała sama w pokoju, gdzieś w tle grała muzyka. Była już zmęczona całym tym biegiem, niezrozumieniem. Wszystko miało być proste, łatwe i banalne. W każdego ustach brzmiało to tak samo. Jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. Czy taka była? Oczywiście, że nie. Nie ma już kolorów, nie ma barw. Cały świat przestał istnieć w ciągu jednego dnia. Tak, znienawidziła ten dzień, ale czy miała wybór? Teraz miała czas dla siebie. Mogła robić, co jej się tylko podobało. Była wolna. Każdy tak mówił, wiedziała, że chcą ją pocieszyć. Czasem wymuszała uśmiech i odwracała się w drugą stronę. Stwierdzono u niej głęboką depresję, osoby, które wiedziały nadal mówiły, że będzie dobrze, że to minie i wszystko się ułoży. Nie dawała sobie rady, ale przy ludziach musiała udawać normalną, musiała. Ile to trw

Przebaczenie

Obraz
Każda łza staje się kolejnym kryształem do kolekcji. Czekam na jakieś słowo. Pomoc. Nie nadchodzi nic. Nadal czekam. Wiem, że nie mam na co. To nie ma sensu, ale czekam nadal. Wiecie czemu? Bo nadzieja umiera ostatnia. Bez nadziei nie pozostaje nic. Wszystko takie proste, co? Nic bardziej mylnego. Płacz. Chciałabym coś zmienić, być lepszą wersją siebie, ale nie mogę, nie potrafię, nie umiem, nie daję sobie rady. Ja nie będę pytać, za dużo to mnie kosztuje. Obojętność jest lepsza? Nie wiem. Zamykam się w sobie. Odchodzę. Staram się myśleć pozytywnie, dzisiaj jest to niemożliwe. Dopadła mnie depresja, może to przez brak słońca? Przypomniałam sobie o blogu, znak, jest bardzo źle. Wręcz tragicznie. Nikt nie musi o tym wiedzieć. Nie ma takiej potrzeby, chwilowo. Nikt nie pyta, każdy się uśmiecha, wszyscy patrzą. Nikt się nie domyśla. Ktoś zapyta, nie usłyszy odpowiedzi, że wszystko w porządku drąży temat dalej, głębiej. Tak trudno się domyślić? Tak trudno zobaczyć? Co się dzieje? W