Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Przepaść

Obraz
Złudne nadzieje są bardziej niebezpieczne od strachu. Stoję na skraju przepaści. Nie czuję bólu, który zadało mi życie. Po prostu stoję. Zacznę jednak od początku. Wsiadam do pociągu. Jadę do wielkiego świata, zostawiając za sobą wszystko, co do tej pory osiągnęłam, no oprócz pieniędzy, bo nowe życie ich dotyczy. Nie planowałam tego, tak wyszło. Tak chciał los, życie. Może po części, gdzieś w głębi zawsze też ja tego chciałam. Z perspektywy czasu, stojąc na tym skraju przepaści to nie żałuję. Drzwi się zamykają, a ja wiem, że już nie ma odwrotu. Ukrywałam to przed każdym. Nic nie mówiłam. Nie chciałam. Bo po co. Nikt nie słuchał, nikt nie pytał. Tylko Ty byłeś obok, więc wszystko dla Ciebie zostawiam. Wiem, że to lekkomyślne, ale życie ma się jedno i trzeba trzymać to, co nas uszczęśliwia, bo niesamowicie szybko może się oddalać. W moim życiu, przynajmniej dotychczasowym, zawsze na coś liczyłam, zawsze ja dawałam, zawsze walczyłam. Najgorzej było wtedy, gdy nic się nie udawało

Krok bliżej

Obraz
Może tej nocy do Ciebie zadzwonię.  Po tym jak moja krew zamieni się w alkohol. Otwieram oczy, oddycham. Otwieram oczy, widzę. Wracam do rzeczywistości. Znów nie pamiętając poprzedniej nocy. Rozglądam się. Przynajmniej wiem, gdzie jestem. Idę o dziwo do mojej łazienki. Wskakuję do wanny. Napuszczam sobie tylko zimną wodę, próbuję się otrząsnąć. Próbuję sobie cokolwiek przypomnieć. W mieszkaniu panuje cisza, nadal nie potrafię się zrelaksować. Nie sprawdziłam czy drzwi są zamknięte. Czuje na całym ciele gęsią skórkę, napuszczam ciepłą wodę. Tonę. Czuję to za każdym razem podczas kąpieli. Z każdą jedną jestem coraz niżej, coraz głębiej. Brakuje mi tchu. Łapię się krawędzi wanny. Znów atak. Oddycham głębiej niż zazwyczaj. Trzeba tylko przeczekać. To zaraz minie. Miałam nie mieszać tych świństw z lekami. Nie wyszło. Jak zawsze. Uderzam pięściami w ścianę. Nurkuję. Otwieram oczy pod wodą. Cały sufit jest rozmazany. Wynurzam się. Otwieram oczy, oddycham. Otwieram oczy, widzę.  Z

Krok dalej

Obraz
"Jak mieć odwagę, jak mam Cię kochać, gdy boję się upadku? Ale kiedy Cię widzę, wszystkie moje wątpliwości nagle odchodzą gdzieś w dal." Próbowałam Ciebie zrozumieć, podążałam Twoim tokiem myśli. Teraz już tego nie robię. Idę tam, gdzie mnie prowadzisz, nie pytam o powody, dla których idziemy na wprost. To i tak nie ma znaczenia, gdy jesteśmy razem. Zamykam się w swoich myślach. Trącasz moją rękę. Chciałabym, żebyś ją złapał, ale idziesz prosto nie zważając na szczegóły. Uśmiechasz się pod nosem. Budzę się. Śnię o Tobie, bo tęsknię, ale przecież Ci tego nie powiem. Nawet nie wiem, czy nie jesteś tylko wytworem mojej wyobraźni. Plączą mi się słowa w myślach. Próbuję spać dalej, ale ciągle mam przed oczami Twoją twarz. Serce bije mocniej, a umysł nie potrafi się wyłączyć, więc nie śpię. Chodzę po domu, szukam swojego miejsca, szukam zajęcia. Zasypiam nad ranem. W głowie słyszę tylko budzik. Wstaję, zaczynam kolejny dzień. Czekam na kolejną wiadomość, która nie nadcho