Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Walcząc nocą II

Obraz
Pomimo łez i smutku, szukam gdzieś w głębi siebie radości. Part I- Walcząc nocą Part II: Oddycham spokojnie, minęło odpowiednio dużo czasu, abym się uspokoiła. Kolejny koszmar, kolejna nieprzespana noc. Zeszłam na dół się napić i na jakiś czas zatrzymałam się przy oknie. Zaczęłam patrzeć na poruszające się na wietrze gałęzie. Zaczynały na nich pojawiać się pąki, miała przyjść wiosna, ale ja nadal czułam zimę i lodowate powietrze przeszywające moje skronie, gdy tylko wracałam wspomnieniami do dni, których nie chciałam pamiętać. Wszystko czasem wydawało się za trudne, a myśli nie potrafiły nadążyć za całą resztą. Wracając na górę powróciłam do wczorajszego wieczoru. Zasnęłam na ramieniu człowieka, który pojawił się w moim życiu w najgorszym dla mnie jego momencie. Nie poddał się w momencie, gdy prosiłam, żeby odszedł. Nie poddał się nawet wtedy, gdy większość by to zrobiła. Po co komuś dziewczyna, która jest smutna i ciężko jej odnaleźć radość? On chciał taką dziewczynę, bo wied

Walcząc nocą

Obraz
"Pomimo słońca na niebie nadal widzę gwiazdy... ukryte w Twoich oczach." Noc przynosi tyle pytań bez odpowiedzi. Tyle sytuacji, które nigdy nie miały miejsca. Tyle spojrzeń, które już nigdy się nie zetkną. Tyle słów, które nie zostały wypowiedziane. I tyle bólu, którego nie da się uśmierzyć. W dzień funkcjonuję, nocą walczę. Zapytasz, z czym. Odpowiem, z kim? Z samą sobą pośród głuchej cichy Twojego martwego głosu. Walczę w pustce Twoich oczu, które do tej pory przypominają mi o istnieniu jakiegoś innego wymiaru. Miałam wszystko, nawet bliżej niż w zasięgu ręki. Nie mam nic, pomimo walki, którą podjęłam. A może właśnie nie? Może zgubiła mnie ta otaczająca nicość? Fakt. Wydaje mi się, że to wszystko moja wina. Obwiniam siebie o coś, czego nawet nie zaczęła. Zaczynam się trząść. Mój słaby stan powraca, a ja znów nie mogę zasnąć. Raz gorąco, zimno, szaro i ponuro. Jedno się nie zmienia, walka, pustka i Ty. Jakkolwiek bym nie chciała zmienić sytuacji. Ciebie nie ma, a j