Zaczynając od zera
Ucieknijmy, zaczynając od zera, nie mając nic do stracenia. Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, wiedziałam, że resztę sobie kupię. Wychodząc nie oglądałam się już za siebie. Wszystko było przygotowane. Zamknęłam pewnie drzwi, ukucnęłam i podpaliłam to, co zostało ostatniego z mojego życia. Zostawiłam tam każde z moich wspomnień. Przede mną była już czysta droga, prowadząca do... no właśnie, tego nie wiedziałam. Prowadząca tak naprawdę donikąd. Z domu buchnęły gorące płomienie, zaraz miał nastąpić wybuch. Wsiadłam do samochodu i pojechałam, nie myśląc już o niczym istotnym. Planowałam to od dłuższego czasu. Mogłam teraz jechać na lotnisko i nie przejmować się przyszłością. Chciałam wolności, magii w ciepłym kraju pośród nieznajomych ludzi. Wiele osób tylko mówi o ucieczce i nic nie robi. Ja odeszłam z przytupem. Od tygodnia nie używałam internetu, czekając przy drzwiach ja jakiegoś człowieka, który przyszedłby do mnie z pytaniem, co się stało. Nic takiego nie miało miejs