Monotonność samotności

Najkrótsza droga do obłędu wiedzie przez samotność. W jakim celu to wszystko robimy.? Kiedy cokolwiek okaże się pożyteczne.? Kiedy zrozumiemy co ma sens, a co sensu nie ma.? Kiedy odkryjemy siebie.? Co tak naprawdę mamy do odkrycia.? Unikamy spojrzeń, unikamy uśmiechu- boimy się.? Wpadamy w monotonność samotności. Czym jest samotność.? Złudzeniem. Walką o siebie samego. Samotność to tylko jedna z dróg. Droga bez ludzi, często prowadząca na samą górę. Do śmierci. Samotność to nic, jednak może być to stan, złudzenie i cisza. Cisza wypełniona naszym oddechem, tylko i wyłącznie naszym. Cisza wypełniona samotnością, lub samotność wypełniona ciszą. To jest za trudne. Do rozpracowania w pustce. Cisza, samotność, pustka i nicość. Wszystko jest takie podobne. Niewiarygodnie idealne, a jednak zabójcze. W tym momencie, chyba nikt nie zrozumie, jak samotność może być idealna.?! Zastanówcie się. Nie jest.? Co tak naprawdę do nas przemawia, gdy słyszymy słowa: samotność, pustka, cisza, ...