Nowa ona, Part II
Weszli po schodach do pałacu. Wtedy wszystko odwróciło się do góry nogami. PART I Zdjął koszulkę i odwrócił się do niej. Uśmiechnął się, popchnął ją na ścianę ę i zaczął całować. Nie mogła się temu oprzeć. Znalazła się w jednej setnej sekundy. Przy nim. Mogła go dotknąć, ale szybko od niej odskoczył. Pobiegł przed siebie, a ona za nim. Skulił się w kącie, zaczął się bujać do przodu i do tyłu. - W porządku?- zapytała z troską. - Nie, nic nie jest w porządku. Nie powinno Cię tu być. Nie powinnaś w ogóle istnieć. - Ej! No ja tu jestem, więc tak nadal jesteś bezczelny. Uśmiechnęła się i ukucnęła obok niego. Słyszała jego oddech i czuła jego ciepło. - Masz coś do jedzenia? Strasznie zgłodniałam. Wzięła go za rękę. Nie zabrał jej, wstał razem z nią. Był taki przygaszony. Smutny. Dało się wyczuć, że wszystko w jego życiu jest nie tak, jak powinno być. - To Twój dom? Rodziców? Jesteś z królewskiej rodziny?- chciała jakkolwiek przerwać jego myśli, chciała, żeby skupił się n...