Raj tajemnic

Tysiąc słów w głowie. Jedna łza. Nikt na to nie odpowie. Pokłóciliśmy się. Nie wiem, o co poszło. Już nie pamiętam. Pamiętam za to, co czułam. Czuję to nadal, gdy siedzę sama na łóżku, a pojedyncze łzy kapią na łóżko. Nie chciałam tego wszystkiego. Słowa wychodziły ze mnie jak pociski z karabinu, teraz każdy po kolei przebija mi skórę i wbija się w serce. Nie chciałam, ale nie mogłam się powstrzymać. Teraz cierpię i płaczę. Czekam. Gdy wychodziłeś, powiedziałeś, że mnie kochasz, idziesz się przejść i zaraz wracasz. Wtedy myślałam tylko o tym, że może mnie pocałujesz, ale spojrzałeś na mnie i miałeś taki ruch, że chcesz podejść, ale się zatrzymałeś, odwróciłeś i odszedłeś. Nie mam siły. Gdy myślę o tym, wspomnienia wracają jakby stało się to przed sekundą. Chciałabym znaleźć siebie, znaleźć wtedy odwagę, wyjść po Ciebie, rzucić się na szyję, przeprosić i przytulić się nawet w nieskończoność, ale boję się ciemności i wiem, że nie wyjdę. Może dlatego Ty poszedłeś, bo wie...