Ucieczka w nieznane
Przestałam o nim myśleć. Uznałam, że muszę się poddać, albo po prostu przegrałam. Wygrałeś. Jak się czujesz dupku.? Teraz Ty mnie zniszczyłeś. Jak nie fajnie... Znowu nowe doświadczenia. Odcinek nieskończoności. Życie. Błędy. Mężczyźni- zazwyczaj z nimi są największe problemy, a to niby kobiet nie da się ogarnąć... Niektóre się da, ale trzeba je poznawać całe życie. Czyli na jedno wychodzi.
Wracając do ucieczki. Mam kilka mądrych myśli, które warto pokazać światu, więc do rzeczy. Co się robi, gdy człowiek zaczyna obsesyjnie się bać, że wszyscy go zostawią.? Wtedy trzeba się postarać, żeby zostali. Proste.? Nie do końca, bo co jak jest to niemożliwe, albo nie umie się tego zrobić.? Wtedy należy uprzedzić ludzi. Uciec samemu, żeby nie trzeba było patrzeć jak odchodzą. Trzeba jednak pamiętać, że jak zaczniemy uciekać, to uciekać będziemy zawsze. Gdy się ucieka, to ucieka się jak wilk. Nigdy po ścieżkach, którymi się kiedyś chodziło. "Chcę biec, lecieć, bić skrzydłami tak mocno, aby nie słyszeć niczego poza łomotem własnego serca." Uciec, mianowicie, trzeba dokądś. Gdziekolwiek to jest. Można uciekać i uciekać w nieskończoność, ale prawda jest taka, że wszędzie tam, gdzie się zatrzymasz, dopadnie Cię Twoje życie. Są przecież rzeczy, od których nie można uciec, jeśli nawet odejdzie się od nich bardzo daleko.
Otrzymaliśmy życie. Pokażmy, że jesteśmy warci tego prezentu, że jesteśmy w stanie reprezentować rasę ludzką. Pokażmy, że nie jesteśmy słabym ogniwem, ale ogniskiem pochłaniającym każdą wartą użytku wiedzę. Pokażmy czemu tak naprawdę otrzymaliśmy to życie. Pokażmy, że jesteśmy kimś więcej niż tylko człowiekiem. Starajmy się coś osiągnąć. Myślmy o tym, że życie jest przygodą. Jest książką, którą nieustannie piszemy. poprawiamy w niej błędy i staramy się, aby zakończenie było zaskakującą puentą. Jesteśmy ludźmi, więc damy radę osiągnąć wszystko. Nie jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas to indywidualna jednostka. Rozwijamy się we własnym tempie. Myślimy o zupełnie różnych rzeczach. Podejmujemy inne tematy rozmów. Chodzimy własnymi ścieżkami. Jak bohaterzy z bajek, które czytali nam rodzice. Szewczyk Dratewka. Niby taki niepozorny, skryty, a uratował naszą bajkę. Zakończył zło i rozpoczął erę dobra. Zróbmy to samo. Wyodrębnijmy się. Zawładnijmy tym, co uważamy, że właśnie się rozpada.
Każdy ma swoje miejsce, miejsce w którym chciałby się ukryć. Schronić przed złem i niesprawiedliwością. Najlepiej żeby to miejsce dało się hermetycznie zamknąć. Polecam Ci muzykę zespołu Pink Floyd, pewnie kojarzysz. Powiem ci że ich słucham i oni mi pomagają. Nie każdy umie ich słuchać mimo, że grają pięknie. Jak puszczam sobie którąkolwiek ich płytę to czuje się jak bym trafiła do jakiejś cudownej krainy wolnej od zła, stresu, bólu... W niej jest wszystko co kocham i spokój którego potrzebuje.
OdpowiedzUsuńPosłuchaj tego : https://www.youtube.com/watch?v=7jMlFXouPk8
cudowne prawda?
Jeśli Ci się spodobają to tu jest cały album z którego pochodzi ta piosenka. Nazywa się Division Bell i to moja ukochana płyta, która zawsze mnie uspokaja. Ten zespół to legenda, nieprzemijająco żywa legenda. Polecam inne kawałki i płyty. Napisałam o nich artykuł na swoim blogu, tu możesz go znaleźć : http://kasinyswiat.blogspot.com/2014/09/po-ciemnej-stronie-ksiezyca-czyli.html
Pozdrawiam i życzę miłego słuchania.