Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Nienawidząc chwil

Obraz
"Kimkolwiek jesteś, mężczyzną czy kobietą, osobą silną czy słabą, zdrową czy chorą... Wszystkie te rzeczy liczą się mniej niż to, co masz w sercu. Jeśli masz duszę wojownika, jesteś wojownikiem. Te inne rzeczy to szkło, które otacza lampę, a Ty jesteś światłem w środku. Właśnie w to wierzę." Zacznę od przedstawienia się. Jestem chłopakiem i chodzę do ostatniej klasy liceum. Nie należę do słynnej elity najlepszych dziewczyn i chłopaków. Jestem tym, który siedzi spokojnie na ławce, wśród całej reszty ludzi. Lubię słuchać co mają do powiedzenia, ale nie lubię mówić, bo pomimo tego, że do powiedzenia mam dużo to wiem, że mam ważniejsze rzeczy do przekazania światu niż to, kto jaką laskę zaliczył poprzedniego wieczoru. Oczywiście ponad połowa z tych historii to jedynie marzenia, ale nikt nikomu nie zabroni marzyć. Wracając do mnie, jestem przeciętny. Swoim umysłem ponad przeciętny, ale w tych czasach niewielu osobom dzięki temu imponuję. Znam się na komputerach, na w

Walcząc nocą II

Obraz
Pomimo łez i smutku, szukam gdzieś w głębi siebie radości. Part I- Walcząc nocą Part II: Oddycham spokojnie, minęło odpowiednio dużo czasu, abym się uspokoiła. Kolejny koszmar, kolejna nieprzespana noc. Zeszłam na dół się napić i na jakiś czas zatrzymałam się przy oknie. Zaczęłam patrzeć na poruszające się na wietrze gałęzie. Zaczynały na nich pojawiać się pąki, miała przyjść wiosna, ale ja nadal czułam zimę i lodowate powietrze przeszywające moje skronie, gdy tylko wracałam wspomnieniami do dni, których nie chciałam pamiętać. Wszystko czasem wydawało się za trudne, a myśli nie potrafiły nadążyć za całą resztą. Wracając na górę powróciłam do wczorajszego wieczoru. Zasnęłam na ramieniu człowieka, który pojawił się w moim życiu w najgorszym dla mnie jego momencie. Nie poddał się w momencie, gdy prosiłam, żeby odszedł. Nie poddał się nawet wtedy, gdy większość by to zrobiła. Po co komuś dziewczyna, która jest smutna i ciężko jej odnaleźć radość? On chciał taką dziewczynę, bo wied

Walcząc nocą

Obraz
"Pomimo słońca na niebie nadal widzę gwiazdy... ukryte w Twoich oczach." Noc przynosi tyle pytań bez odpowiedzi. Tyle sytuacji, które nigdy nie miały miejsca. Tyle spojrzeń, które już nigdy się nie zetkną. Tyle słów, które nie zostały wypowiedziane. I tyle bólu, którego nie da się uśmierzyć. W dzień funkcjonuję, nocą walczę. Zapytasz, z czym. Odpowiem, z kim? Z samą sobą pośród głuchej cichy Twojego martwego głosu. Walczę w pustce Twoich oczu, które do tej pory przypominają mi o istnieniu jakiegoś innego wymiaru. Miałam wszystko, nawet bliżej niż w zasięgu ręki. Nie mam nic, pomimo walki, którą podjęłam. A może właśnie nie? Może zgubiła mnie ta otaczająca nicość? Fakt. Wydaje mi się, że to wszystko moja wina. Obwiniam siebie o coś, czego nawet nie zaczęła. Zaczynam się trząść. Mój słaby stan powraca, a ja znów nie mogę zasnąć. Raz gorąco, zimno, szaro i ponuro. Jedno się nie zmienia, walka, pustka i Ty. Jakkolwiek bym nie chciała zmienić sytuacji. Ciebie nie ma, a j

Głucha cisza

Obraz
Pod maską pięknych słów potrafi skryć się bardzo szpetna dusza. Każdy wypadek nas czegoś uczy. Każda historia napawa nas nowymi przemyśleniami. Nawet teraz, siedząc wygodnie na kanapie zastanawiam się czy moje wybory w życiu były na pewno słuszne. Czy musiałem zranić aż tak dużą liczbę istnień? Nie jestem złym człowiekiem, ale oceńcie sami. Dam wam nawet wybór. Pozwólcie, że się przedstawię. Nie... To głupie. Ja to ja. Jestem chłopakiem, w wieku określającym jako troszkę ponad pełnoletni, ale nie bardzo. Studiuję, czasem pozuję do zdjęć, mam rodzinę, mieszkam z rodzicami, którzy mają dobrą pracę, no i mam najwspanialszą dziewczynę na świecie. Zaraz się zacznie, że taka miłość nie istnieje, nikt nie jest idealny. Jasne, że nie, ale ona. Kocham nawet jej wady, to jak się na mnie wkurza uznaję za urocze. Też się na nią wkurzam, ale nigdy nie powiem czegoś, czego będę żałować i co nas poróżni. Wspieramy się, nie kłócimy, bo przede wszystkim rozmawiamy. Wiem, że drugiej takiej nie

Inna strona

Obraz
Móc wrócić do miejsca, które jest takie jak dawniej... bo nie pamiętam, jak to jest żyć naprawdę. Tęsknię, a nie mogę wrócić. Sporo dzisiaj było informacji na temat rzekomego końca świata, jak to wielokrotnie już bywało, ale spójrzmy na to z innej strony. Weźmy pod uwagę wszystkich ludzi na Ziemi. Zauważyliście, że często myślimy tylko o sobie? O czym piszę? Dla nas świat się dzisiaj nie skończył, a dla ilu ludzi właśnie tak? Coś się rodzi, coś umiera. Relacja, uśmiech, spojrzenie. Ulotna chwila, która właśnie odchodzi w zapomnienie. Ilu ludzi szykuje się właśnie do pracy, a dzień wcześniej musieli się pogodzić z odejściem osoby, którą kochają? Nie mówię tutaj o śmierci. To zupełnie oddzielny temat. Ilu ludzi czeka na telefon od osoby, która jest ich przyjacielem, czy bezpiecznie dotarło się na miejsce pobytu? Z tylu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy, a można je wymieniać w nieskończoność. Oczywiście są też ludzie, którzy myślą częściej o sobie niż o innych. Nie mówię tutaj o osobac

Halucynacja rzeczywistości

Obraz
Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała. Zanim dotarły do niej wszystkie słowa, ona już rzucała wszystkim, co miała pod ręką. Każdym mięśniem wyczuwała ból, jaki jej to sprawiało. Czuła się przez to lepiej, a może i gorzej, że musiała uciekać do takich metod wyładowań. Jej ciało tego potrzebowało. Musiała się wyżyć. Oddychała głęboko, otworzyła oczy. Wszystko leżało na miejscu, a ona siedziała pod ścianą. Jak zawsze czuła niepokój i przerażenie, ale coraz lepiej sobie z tym radziła. Wiadomo, jak każda choroba, również i to przeszkadzało jej w normalnym funkcjonowaniu. W szkole miała przez to same problemy. W nocy nie mogła sama chodzić po mieście, nie wspominając o innych miejscach. Kiedyś wydawało jej się, że umarła. W nocy, na wyjeździe pod namioty ze znajomymi, napiła się alkoholu. Jak to bywa później musiała pójść na chwilkę do toalety. Niedaleko. Kilka kroków. Koszmar dopiero się zaczynał. Słyszała trzeszczenie gałęzi. Widzi

Naznaczona nim

Obraz
"Jesteś pewien, że nie podcinasz jej skrzydeł, zamiast pomóc jej znów nauczyć się latać?" Nie mam siły mówić. Czas, żebyś to Ty zaczął opowiadać. Part I-  Naznaczony nią Part II Musiała na pewno wszystko przemyśleć. Tak dużo rzeczy wydarzyło się tej nocy, że potrzebowała złapać oddech. Leżała w hamaku na tarasie, opatulona kocami, nie czuła zimna, które niosła za sobą noc. Słońce delikatnie zaczynało rozświetlać okolicę. Cieszyła się, że nie musi dzisiaj nigdzie iść. Mogła tak trwać w ciszy i spokoju. Miała świadomość, że po powrocie do łóżka przytłoczy ją spotkanie z rzeczywistością. Na jego pytanie odpowiedziała, że musi to przemyśleć, że nie chciałaby podjąć pochopnej decyzji na całe życie. Pomimo, że była pewna tego, co odpowie. Z biegiem czasu, a przynajmniej z biegiem upływających sekund, jej myśli stawały się jeszcze bardziej nieuporządkowane. Czy chciała z nim być? Tak. Czy chciała z nim być pomimo bólu, który jej sprawiał? Tak, ale wiedziała, że będzie

Naznaczony nią

Obraz
"-Ale czy Ty nie znasz takiego uczucia, kiedy się upada i czeka na zdarzenie, które nie następuje? - Ja nie upadam,- wzruszył ramionami- ja latam." Wyleczyłam się z Ciebie, ranisz mi serce wracając. Part I Wracała późną nocą do domu. Nie bała się, mieszkała w spokojniej okolicy, jej dom stał na najwyższym punkcie w okolicy, przez co miała widok na nią całą. Otwierając furtkę poczuła na skórze przeszywający zimny dreszcz. Szybko się odwróciła, dookoła było tak spokojnie jak zawsze. Wchodząc do domu, obejrzała się jeszcze raz. Daleko, w najstarszej kamienicy, w oknie na strychu paliło się światło. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kamienica była opuszczona od wielu lat. Kiedyś wybuchł tam pożar. Zginęły trzy rodziny, w tym szóstka dzieci. Dziewięć osób dorosłych. Zamknęła oczy. Na pewno jej się przywidziało. Tam nie było dostępu do prądu, a rodzice by ją poinformowali, że ktoś to wynajął, czy chociażby interesuje się tym, przecież sprzedawali nieruchom

Szept spojrzeń

Obraz
Jesteś moja Aniele. I nie pozwolę, żeby cokolwiek to zmieniło. Codziennie w snach widzę jego oczy, wpatrują się we mnie. Ochraniają mnie. Wiem, że ja mam kontrolę, ale i tak go wpuszczam. Pozwalam na niedozwolone. Ściskam mocniej kołdrę. Budzę się. Jestem sama, ale na łóżku obok siebie czuje bijące ciepło. Marzę, żebyś był obok. Zasypiam. Rano Cię nie pamiętam. Pamiętam tylko Twoje oczy. Nie pamiętam skąd. W snach przenosimy się, gdzie tylko chcemy. Żyjemy swoim życiem, nie zważając na rzeczywistość. Wydaje mi się, że wszystko wiem. W dzień nie jestem tą samą mną. Jestem lepszą wersją, akurat. Wiem, że mnie ochraniasz. Choć ja steruję snami, Ty możesz sterować moim życiem. Pojawiasz się i znikasz. Chcesz, żebym Cię czuła. Chcesz, żebym Cię pragnęła jeszcze bardziej. A ja nie chcę nic. Sny mi wystarczają, teraz w rzeczywistości zaczynam tęsknić. Myślę, czuję, wiem, że Cię nie ma. Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej niż rozsypać. Teraz dopiero rozumiem sens tych słów. Po piętn